Dziś dzień był długi, wyszłam przeszło godzinę później niż powinnam. Przeziębienie z czwartku i piątku, które zaleczyłam w weekend jednak się odzywa. Do laryngologa nie mogę znaleźć miejsca na najbliższe dni, a z uchem i ze słuchem coraz gorzej. Wyłączam się. Mam nadzieję, że nocami też myśli nie przyjdą. Będę sprzątać, obchodzić Święta, być z rodziną, spacerować, układać krzyżówki w WoW (tak, Myszka mnie zaraziła 😉), wtulać się w mój róg kanapy jak w kraniec świata.
Odpocznij ile się da 🌺 Zdrówko też trzeba podreperować.. A z WOWem jak mi miło, że złapałaś bakcyla dzięki mnie 🙂