Jak mówi autorka jest to rekonstrukcja literacka. Irene Frain zapewne poświęciła wiele godzin w archiwach i bibliotekach by książka była wiarygodnym odbiciem tamtych wydarzeń. Napisana z wyczuciem, to co intymne dla Marii takim pozostało. Maria wdała się w romans już po śmierci męża. Ale książka jest dużo szerszą „biografią”. Po lekturze nie oceniałam Marii, poznałam za to losy słynnej Polki. Paul Langevin jednak nie przypadł mi do gustu. Co ciekawe, to fakt, że po latach wnuczka Marii wyszła za mąż za wnuka Langevina – widocznie miłość była pisana.
Kochanek Pani Marii
<p style="text-align: …