Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

Jeszcze nic, a u nas już

Jeszcze jesień ze swoimi smarkami i zarazami daleko, a my już zaczęliśmy nowy sezon chorobowy… Juniorka się obudziła i poprosiła o zmierzenie temperatury, no i 37,5 – 37,8 a do tego ból głowy i brak apetytu… Teraz zasnęła (o 14:30!) co też nie jest najlepszym objawem… Pokrzyżowało to Jej plany na jutrzejsze zakończenie wakacji z kuzynami przy pizzy i zabawie 😦 Nad początkiem roku też znak zapytania miga. Kurujemy się i obserwujemy.

Co prawda mnie w niedzielę zaczęło lekko boleć gardło, ale zrzuciłam winę na sobotnie lody popite kawą (takie połączenia mi nie służą), ale może to jednak inna przyczyna była…

Reklama

Autor: PaniKa

córka, żona, matka (to chronologicznie), KOBIETA (to przede wszystkim), nadpobudliwa emocjonalnie introwertyczka (a to na marginesie)

6 myśli na temat “Jeszcze nic, a u nas już”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: