Upał

<div …

Dzień w gruncie rzeczy był light’owy. No może, poza bliskim spotkaniem z kaktusem i wyciąganiem kolców z wewnętrznej strony dłoni. Mój organizm nie przystosował się do upału i czuję ociężałość mięśni. Przestałam też bujać w obłokach i od razu znalazł się czas na porzucone kilka dni temu czytanie. Dobrze mi z sobą.

Autor: PaniKa

córka, żona, matka (to chronologicznie), KOBIETA (to przede wszystkim), nadpobudliwa emocjonalnie introwertyczka (a to na marginesie)

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij