Wszystko było zaplanowane. Zdarzyć się miało. Ale… się nie zdarzyło. I chociaż czas mija to odżałować nie mogę bo wiem, że tamten weekend był kluczem do wszystkiego.
To przez tamte lekceważenia dziś siedzę przed komputerem kontemplując po kolei każdą z liter akurat aktywnego kontaktu na GG. Nie odezwę się, nie pierwsza… nie dziś…chyba. Odpiszę za to na maile, których by nie było…
To przez tamte lekceważenia dziś siedzę przed komputerem kontemplując po kolei każdą z liter akurat aktywnego kontaktu na GG. Nie odezwę się, nie pierwsza… nie dziś…chyba. Odpiszę za to na maile, których by nie było…