Dopadła mnie dziś tęsknota. To chyba po porannym SMSie od Niego. Moje myśli wciąż krążyły wokół wspomnień i marzeń. Wracałam do SMSów jakie mam w telefonie i czytałam je nie raz.
Teraz słucham szumu deszczu, jest delikatny, taka mżawka, ale powietrze zrobiło się rześkie i pachnie świeżością. I budzą się fantazje. Gdyby był teraz ze mną zabrałabym Go na dwór. Można by zatańczyć boso na zroszonej trawie. Przytuleni do siebie, kołysalibyśmy się lekko w takt szumiących liści, deszcz chłodziłby nasze ciała, a my byśmy całowali się spijając krople wody ze swoich ust…
Rozmarzona i uspokojona, zakochana bez pamięci…
Ugasić pragnienie
<font …