Małe dzieci mały kłopot… Mając na pokładzie po raz pierwszy niemowlaka wiele rzeczy wydaje się problem. Z perspektywy czasu i pojawiania się nowych, innych to tamte faktycznie z wielkości wideł wracają do igły… Lata edukacji Juniorki nie będą dla mnie łatwe. I nie ze względu na realne problemy. Takim i to „niewielkim” może okazać się jedynie dysleksja, której pewne symptomy się pojawiają (ale to do zdiagnozowania za jakąś chwilę). Problemem jednak stają się lęki i coraz większa niechęć z dodatkiem lenistwa, a to już często walka z wiatrakami przez całe lata. Aż do zrozumienia, że pewne rzeczy są naszym obowiązkiem i nasze wątpliwości co do ich zasadności nic nie zmieniają. Znam to wszystko z autopsji i tym bardziej mnie to przeraża bo mimo własnego doświadczenia nie wiem czy będę potrafiła zmienić Juniorkowe nastawienie. Od strony wzmacniania psyche to Juniorka chodzi teraz na zajęcia z treningu umiejętności społecznych, ale po ich zakończeniu pewnie wrócimy do terapii indywidualnej, bo na ten moment problem prawidłowego funkcjonowania w grupie chyba stracił na intensywności. Teraz co innego wybija się na prowadzenie i utrudnia szkolne funkcjonowanie…
Wychować dziś Małego Człowieka tak by był szczęśliwy to wielkie zadanie (zawsze było ale w obecnej rzeczywistości jest dużo trudniej). Nie ma podręcznika…każda z nas wychowuje jak Jej intuicja podpowiada, wartości wyniesione z domu i może sobie pomóc fachowcami….. Powiem Ci z własnego doświadczenia , uważam, że najważniejsze jest wzmacniania w dziecku (budowanie) przekonań o swojej wartości. Oprócz komunikatów, że jest kochane także wtedy, gdy nie akceptujemy jego wszystkich zachowań. Trudne jak cholera…ale bez poczucia własnej wartości trudno wyobrazić sobie spełnione, udane, satysfakcjonujące życie człowieka – małego i dużego. Warto zadbać o to, by dziecko miało satysfakcję z faktu bycia sobą – By nie czerpało radości życia tylko z tego, co mu się udało, co osiągnęło,…. i co spodobało się rodzicom. Poczucie własnej wartości to wysoka samoocena siebie, akceptacja i pewność oraz pozytywne spojrzenie na świat…Teraz to wiem jakie to ważne …. Jesteś wspaniałą Mamą zauważasz problemy,, pomagasz Jej Dużo da się zrobić -powodzenia życzę . Sciskam
Dylematów i problemów się nie uniknie, ale dobrze, że działasz, że Juniorka ma wsparcie. A Twoje doświadczenia i dojrzałość na pewno w tym pomagają. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale przydałaby się jakaś instrukcja postępowania.. Skoro jednak jej nie ma, robimy wszystko co w naszej mocy i co wydaje się słuszne..