Dziwnym trafem gdy przyszło ochłodzenie to w pracy zdarzyła się awaria pieca (tak mówią) i działa on teraz w trybie awaryjnym już drugi tydzień. W klasie u Juniorki było dziś 14 stopni, w ciągu dnia temperatura wzrasta o stopień czy dwa, co i tak nie podnosi komfortu. Jest generalnie chłodno, żeby nie powiedzieć zimno, i co niektórzy już w kurtkach w pomieszczaniach funkcjonują. Dziwnym trafem są też jakieś problemy z fachowcami, którzy mogliby się awarią zająć, ten nasz piec jest chyba unikatowy na skalę światową… Szkoła ogrzewana jest za pomocą gazu.
Domowo… Gminny portal doniósł, że do samorządowych składów dotarł kolumbijski węgiel kamienny (o matko i córko, jaką to ma kaloryczność i jak się palić będzie?). No, ale pozostaje więc czekać na dystrybucję i mieć te swoje półtorej tony (kropla w morzu potrzeb) po preferencyjnej cenie za tonę to 1950 PLN…

Oby do wiosny, a raczej do lata…