Miałam dodać nowy post. Ale najpierw otworzyłam listę wpisów z obserwowanych blogów i jeden wprawił mnie w tak wielką konsternację, że słowa które miałam tu zawrzeć stały się nieistotne.
Miałam dodać nowy post. Ale najpierw otworzyłam listę wpisów z obserwowanych blogów i jeden wprawił mnie w tak wielką konsternację, że słowa które miałam tu zawrzeć stały się nieistotne.
Mam nadzieję, że to nie był mój wpis🤪
wieści o Ervishy mnie tak zbiły z tropu
No, ja dowiedziałam się teraz, od was. Jestem zszokowana i zasmucona do głębi.
niby jesteśmy tylko gdzieś tam w sieci jako wpisy i komentarze, ale myślę, że większość z nas poczuła, że straciła kogoś istotnego w naszym życiu
Jednak zżywamy się ze sobą w jakiś sposób. Życzymy sobie dobrze, cieszymy z sukcesów i martwimy porażkami.
tak właśnie jest