
Chociaż do urodzin jeszcze trochę czasu zostało to dostałam już pierwszy prezent 😉 Okazjonalne kupony rabatowe od salonu optycznego 😉 i nie omieszkam skorzystać bo i tak miałam zamiar się tam wybrać, a rabat nadal korzystniejszy niż zniżka wiekowa 😉
Prezenty u nas to dość dziwny temat. Czasami je sobie robimy, czasami nie. Chociaż Juniorkę uczę by jakąś okazjonalną drobnostkę mieć. Małżu w tym względzie jest całkowicie lajtowy. I nawet chciałam się w tym roku zbuntować przy okazji Dnia Ojca, przecież w zerówce cudne laurki dzieciaki zrobiły więc jak mnie zawsze to wystarcza to Jemu też 😉 Na początku czerwca byłam jednak z Juniorką w kiosku po kolejny numer jej czasopisma, a tu słyszę: „chcę coś kupić na dzień taty”. Nauka nie poszła na marne 😉 i cóż było robić… szczególnie, że całkowicie przypadkowo trafił się prezent idealny… Małżu pękał z dumy. I nawet mnie też za prezent podziękował. No.