Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

Rozpusta

No to już w zasadzie koniec. Jeszcze kilka dni w przyszłym tygodniu i odzyskam czas. Zerówki wczoraj popołudniu zakończyły rok szkolny, króciutkim występem, z rodzicami i prezentami. Dziś ja zaliczyłam dwa z czterech apeli na świeżym powietrzu. Na ostatnim przez pół godziny świeciło słońce więc mam, jak to ja, opalone rękawki i śmieszny języczek czy jak kto woli krawacik – ale tak to jest, jak się ubiera bluzki z fikuśną górą. I tak jakoś wszystkich wakacyjne rozleniwienie naszło 😉 więc na obiad samo zdrowie 😉 czyli pizza, pepsi i lody na deser. Jutro sobota więc trzeba będzie jednak się zebrać i parę koniecznych prac w domu wykonać. Ale niedziela? To już inna rzecz 😉 Co prawda w planach wyjazd na cmentarz i na obiad i kawę urodzinową do rodziny. Ale może najpierw, chociaż na godzinkę (bo blisko) da się wyrwać na festyn motocyklowy… może uda mi się poznać motocyklowe żony nowych znajomych Małża z klubu motocyklowego, z którym jeździ ostatnio na wypady. Co prawda na wtorek muszę napisać 2 sprawozdania i uzupełnić trochę dokumentacji, ale tak jakoś nawet nie wzięłam papierów 😉 to w weekend niech będzie rozpusta 😉

hoja, kwiatki wyglądają jak z modeliny, a jak pachną!
Reklama

Autor: PaniKa

córka, żona, matka (to chronologicznie), KOBIETA (to przede wszystkim), nadpobudliwa emocjonalnie introwertyczka (a to na marginesie)

9 myśli na temat “Rozpusta”

  1. Należy się ta rozpusta 🙂 Za ciężką pracę, za stresy i ostatni pęd, żeby zdążyć ze wszystkim. I dla Juniorki też, za dzielne ukończenie pierwszego etapu.
    A kwiatek fajny i widzę, że i na manicure się załapał 🙂

    1. Na szczęście udało się zdążyć, chociaż ostatnie zamówienie w poniedziałek jeszcze składałam 😉
      Manicure w wersji łatwej na szybko 😉 podwójna warstwa odżywki dała fajny odcień nude, do tego naklejki na 3 paznokcie i różowe kropki zrobione przy pomocy wsuwki do włosów 😉 (muszę sobie taki przyrząd kupić) i całkiem fajnie to w sumie wyszło 😉

  2. ja mam niedziele zwykle niespodziewaną. (każdy dzien moze byc niedziela…)

    po prostu jak juz sie wykoncze na wszystkie sposoby, to mówie basta i niedziela mi wychodzi…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: