Kalendarza nadal nie mamy. W tym starym, w wersie trwającego tygodnia dopisałam trzy pierwsze dni nowego roku. Zajrzałam do księgarni internetowej, z której kiedyś często kupowałam. Kalendarz Zen się wyprzedał. Zamówiłam sypki brokat ponieważ Juniorka bez niego nie widzi możliwości przygotowania laurek, a dwie w styczniu ma zrobić. Wzięłam też dla niej książkę i grę wspomagającą naukę czytania metodą sylabową bo jest jakaś niepewna i trzeba ją wspomóc. I nie wiem jakim cudem, ale nic dla siebie 😉
Ja weszłam do sklepu sportowego kupić sobie ręcznik do suszenia włosów za 17 zł. Na co synki dwa stwierdzili, że coś dorzucą, abym miała darmową dostawę. No i wydałam 150 zł. Płatne z mojego konta ofkors 😉 Taki o biznes na rozpoczęcie nowego roku 😉
ha ha 😉 w ostatnie zakupy starego roku też dobierałam do darmowej dostawy 😉
Ooo to ja się zapisuję do waszej społeczności, bo też ostatnio robie takie zakupy☺
witaj w klubie 😉
Dla siebie nadrobisz, jak się kalendarz trafi 🙂
w ostatnich w starym roku coś ponad plan dla siebie dorzuciłam więc na razie wystarczy 😉
Jeśli nie masz jeszcze nowego kalendarza to wiedz, że szóstego mamy wolne – święto trzech króli!
wolnego teraz mam dużo więc się nie pomylę, co najwyżej jeść może nie być co ze względu na święto 😉
Moim pierwszym zakupem chyba muszą być końcówki do szczoteczki. 😀 Ale chociaż tyle, że dla siebie. 😛
dla siebie to muszę jeansy kupić… przez internet, zbieram się do tego od 2 miesięcy 😉
A ja dziś dokonalam zakupu dwóch par spodni, w promocji ofkors😏
Brawo, ja dziś tylko prezent urodzinowo – imieninowy dla Męża 😉
Ja dostałam kalendarz na finale Sz.P., a drugi od sąsiadki, więc mam z tym spokój. Ale patent z dopisaniem dat do tego z poprzedniego roku jest całkiem niezły.
Pozdrawiam serdecznie
jakoś trzeba było sobie radzić ;))
ale od wczoraj nowy już wisi na ścianie 🙂