Zakupy książkowe bywają silniejsze ode mnie 😉 I tak znowu przyszła paczka z lekturą dla Juniorki, dla Męża i w wakacyjnym stylu 😉 dla mnie. Wydania teraz coraz bardziej dopracowane, okładki coraz piękniejsze i przyciągają wzrok. No właśnie, mówi się, że nie ocenia się książki po okładce, ale to okładka (gdy nie znamy autora) i tytuł przyciągają uwagę w pierwszej kolejności. Oczywiście za tym co wizualne musi iść ciekawa fabuła. Sama mam wiele książek, po które sięgnęłam przez to, że okładka zwróciła moją uwagę. Ostatnio widziałam piękną okładkę do Latawców z nurtu literatury young adult. Są też takie, które skusiły tytułem, jak chociażby Cień burzowych chmur. Tematyka to już przede wszystkim poznawanie opisu. Jeszcze jest wyszukiwanie po ulubionych autorach, czyli w zasadzie trafiony wybór. Mnie właśnie wypadł z listy wyszukiwania jeden autor, zmarły kilka dni temu, Carlos Ruiz Zafón 😦
Ostatnio wzięłam ksiazkę, bo zaintrygowała mnie okładka 🙂
O Muminki 😀 A mnie brakuje 2 tomów w mojej wersji ale sie wykosztowałam juz na pozostałe… musiałam pożyczyć;/
XCo do książek to zawsze staram sie przeczytać chociaż fragment ale czasem okładka intyrguje, opis…. ale to wtedy zerkam, ewentualnie wypożyczam 🙂
Ale jest efekt jak cykl jest z jednego wydania 🙂 my już będziemy kompletowac to najnowsze
Opis zawsze czytam i zdarza się, że on już nie zaciekawia tak jak okładka i wtedy książki nie biorę. Ale właśnie często wygląd okładki sprawia, że chcę opis przeczytać
Tak ale nie jestem pewna czy mi się uda 😦 I jest mi smutno….
Bardziej podobają się Wam te nowe? Ja zaczełam te z okazji 100 rocznicy -w symie mama mi kupiła 3 piersze tomy mówiąć, że wyglądają jak klasyk, klasycznie i dla „młodej panienki” xD
No tak okładka 😉
U nas wybór na te nowe był zupełnie przypadkowy. Tylko to wydanie było akurat dostępne gdy kupowałam „Małe trolle…” to już teraz tak poleci 😉
Tak w temacie wpisu 😉 okładka w tym wydaniu jest z tych bardziej przyciągających uwagę, chociaż dla Juniorki to nie ma znaczenia bo w książkach, których ostatnio lubi słuchać nie ma kolorowych ilustracji, tylko proste czarno-białe rysunki.
Liczy się treść 🙂
Jak widać tak 🙂 W sumie to cieszę sie, że w tych czasach ona jednak bardziej skupia się na treści niż obrazkach
To rzadkosć co? 🙂
patrząc na moje szkolne dzieciaki to jednak tak, rzadkość
Zdecydowanie wybieram książki po okładce i opisie, jeśli nie znam autora. 🙂
Mnie też często przyciąga okładka 🙂 Opis to jedno ale gdy jeszcze kupowałam książki papierowe dla siebie (teraz głównie dla Małego), to musiałam przeczytać stronę lub dwie. Jeśli styl pisania przypadł do gustu, na równi z zaciekawieniem po opisie, dopiero zapadła decyzja. Miłego czytania Muminków (u nas już leci 3 tom) 🙂
Muminki zostały polubione bo „Małe trolle i duża powódź” już za nami 🙂 a akurat wczoraj skończyliśmy jedną z części „8+2” to dziś zabieramy się za kolejną część Muminków 🙂
Z wymienionych to czasami przyciąga mnie tytuł, na okładki nie zwracam takiej uwagi, tyle że lubię, jak mi się podoba. 😉 A na ogół po prostu szukam po autorach i tematyce. Do biblioteki też lubiłam iść po konkret, dlatego bardzo mi odpowiadało wprowadzenie katalogu dostępnego przez internet. 😉
ja jestem wzrokowcem, może też dlatego wygląd okładki w jakiś sposób bardziej na mnie oddziałuje
Srebrna zatoka super. W ogóle lubię Moyes i sama mam dwie nowe nie czytane.
O to super. Dla mnie to będzie pierwsze spotkanie z Moyes, chociaż już ciekawi mnie jej najnowsza książka która w sprzedaży ma być na początku lipca „W samym sercu morza”
Ooo, a ja jeszcze nie słyszałam?
Ja czytałam najpierw „Zanim się pojawiłeś” i „Kiedy odszedłeś”, ale tak naprawdę zakochałam siew Moyes przy ksiażce „Moje serce w dwóch światach”.
Ten ostatni tytuł mnie zaciekawił, muszę sobie go sprawdzic
nie zwracam w pierwszej kolejności uwagi na okładkę, wybieram tematykę i autora…ale przyznaję, że literaturze dobra oprawa po prostu się należy, 🙂 doceniam walory artystyczne książki, a poezji zwłaszcza
Wiadomo, że sama okładka to za mało do kupna. Ale dla wzrokowca, jak ja, to już wystarczający powód by chociaż przeczytać opis i sprawdzić czy lektura może być ciekawa
Mnie do książki zazwyczaj przekonuje jeszcze coś innego – polecenie ze sprawdzonego źródła 😉