Dziś Dzień Ojca, który oczywiście rodzinnie słodkościami świętujemy 😉 Ale nie o ojcu dziś będzie. Tylko o naszym moskiewskim chłopaku (który ojcem co najwyżej kiedyś zostanie, ale jeszcze nie teraz bo póki co zaczynamy psią separację, czyli czekają nas 3 tygodnie słuchania psiego wycia do księżyca – o mamuńciu!). O dziewczynie był cały wpis, a chłopakowe szczenięce zdjęcie przepadło wraz z przeprowadzką z Bloxa i tylko z Juniorką jakieś foto miał. No to dziś chłopakowa morda kochana, w chyba kwietniowym jeszcze anturażu. A taki był malutki jak przyjechał te prawie 2,5 roku temu. Maniak aportowania.
A do kompletu moja cienista osoba 😉
Dwa w jednym 🙂
tak przypadkiem wyszło 😉
Jutro powtórka- pies robi zdjęcie, a Ty będziesz obiektem 🙂
jakbym rzuciła telefonem to może przed przynosząc cyknąłby fotkę 😉
:-))) pies sąsiadów zabiera złapaną zdobycz do domu i nie oddaje :)))
poprzednie psy jak udało im się wymknąć to przynosiły nam pod drzwi kury sąsiadów. Ale o tym cicho sza 😉 😉 😉
☺☺☺
Piękny okaz żywego pluszaka, słusznych rozmiarów 😉 🙂
Dla nas faktycznie to trochę takie pluszaki 😉 chociaż u obcych wywołują głównie respekt
Śliczny pyszczek 😀
Nawet całkiem duży pyszczek 😉 ale masz rację że śliczny
jaki słodziak z pieska!
tak, dla nas jest właśnie takim słodziakiem, jedno i drugie zresztą 😉
Słodziaki do kwadratu! Moja Szilunia dziś obchodzi 6-tą rocznicę zamieszkania z nami. I kiedy zleciało – nie wiem. Ważne, że jest. I ważne, że Wasze pieski trafiły do kochającej rodziny 🙂 Głaskanki i mizianki dla tych pięknot!