Dziewczęce i chłopięce

Temat poruszałam już nie raz, ale po raz kolejny się uwidocznił gdy Juniorka była ze mną w sklepie. Temat poruszałam nie raz ponieważ już od okresu noworodkowego coś jest dziewczęce, a coś chłopięce. A mnie nie raz było z tym nie po drodze i robiłam po swojemu. Juniorka oczywiście jest w 100% pięcioletnią dziewczynką czyli lubi księżniczki, tęczę, jednorożce, kolor różowy, brokaty, długie włosy i kiecki z falbanami. Ale lubi też dinozaury i Scooby-Doo. Gdy w sklepie odzieżowym weszła do działu chłopięcego aż piszczała, że chce TO i TAMTO. Dlaczego? Bo ubrania z nadrukiem psa Scooby są tylko w dziale chłopięcym, z dinozaurami w zasadzie też (tylko w jednym sklepie znalazłam dziewczęce legginsy w brokatowo – kolorowe lub różowe dinozaury, oczywiście kupiłam od razu). I jest mega szczęśliwa, że ma jeszcze spodnie dresowe i bluzkę ze Scooby’m. Szczerze nie rozumiem tego podziału, że nawet bajka lub zainteresowanie może być nacechowane płciowo. Chowam małe gender? Może tak… i dobrze mi z tym. Chociaż pięcioletnie dziecko świetnie obserwuje świat i widzi, że dziewczynki w przedszkolu nie noszą niebieskich dresów ze Scooby’m więc nie jestem pewna czy do przedszkola założy je tak chętnie jak wczoraj… z dinozaurowymi legginsami nie ma problemu bo krój i nadruk ma typowo dziewczęcy charakter… W każdym razie w XXI wieku od małego nadal niestety wtłaczane są podziały płciowe.

lambo
a to Juniorkowe lamborghini aventador 😀

Autor: PaniKa

córka, żona, matka (to chronologicznie), KOBIETA (to przede wszystkim), nadpobudliwa emocjonalnie introwertyczka (a to na marginesie)

20 myśli na temat “Dziewczęce i chłopięce”

  1. Sama prawda z tymi podziałami.. tak jak mój nie założy nic różowego, a jak miał dostać kredki z nadrukiem z Krainy lodu to mowy nie ma. A przecież w Krainie lodu są i chłopaki i raczej kredek na siebie się nie zakłada 😉
    p.s. auto świetne!

    1. Chłopcom chyba właśnie trudniej wyjść poza podziały. Wiadomo, że chłopak z księżniczką się nie utożsami, ale właśnie np ubranka z nadrukami męskich postaci z takiej bajki już by mogły być. Tak jak Scooby-doo i dinozaury mogłyby być w dziale dziewczęcym. Chociaż w męskiej bluzce wczoraj Juniorka paradowała z wielką dumą bo ze Scooby’m.

    1. Chłopca w bluzkach z księżniczkami też może nie widzę 😉 ale w tej samej bajce są też zawsze fajne męskie postaci i takie nadruki już by mogły być. Jest też wiele moim zdaniem neutralnych rzeczy, które jednak już są sklasyfikowane plciowo, no właśnie taki pies czy dinozaur, klocki lego też będą po tej chłopięcej stronie… Kijem Wisły wcale nie chcę zawracać 😉 chodzi mi tylko o to, że system często jest nadgorliwy. A fajnie jak dziecko ten wybór jednak ma i dlatego kupuję ubrania w dziale chłopiecym i samochodziki jeżeli chce, sama też bawiłam się samochodami 😀
      Pozdrawiam 😀

      1. System jest stereotypowy. Ciągle jeszcze taki po prostu jest. Ja też bym tej Wisły kijem nie zawracała:-) zwłaszcza że cóż… natura się czasem myli. Jestem pod wpływem wczorajszej zajawki „Uwagi”. Chyba dzisiaj będzie w tv. Będzie rozmowa z przerażoną, choć chyba w tym momencie pogodzoną z sytuacją matką kilkulatki, która cały czas mówi, że chce być chłopcem i nie chce być traktowana, a ni ubierana jak dziewczynka. Ciekawa jestem tego programu, bo będzie mowa nie o spekulacjach tylko o konkretnym przykładzie i problemie zasygnalizowanym w bardzo młodym wieku. No i co na to rodzina, przedszkole, państwo.

        1. Z czasów swojej podstawówki pamiętam dziewczynę, która nosiła chłopięce fryzury, ubierała się po męsku, na każdej przerwie grała w piłkę nożną i nawet sposób chodzenia miała inny. Możliwe, że to nie był tylko styl chłopczycy, może też czuła się w jakiś sposób nie w swoim ciele…

  2. Chłopca raczej nie ubierzemy w różowe spodenki ale dlaczego dziewczynka nie może nosić Scoobiego? 🙂
    Ja nie przepadałma za rózowymi ubrankami – wolałam beż, brąz… a z zabawek samochody xD

      1. Bo utarło się, że róż to dla dziewczynek i wszędzie ten róż 😉

        PS A jutro lub dzisiaj w Uwadze ma być o chłopcu, który mówi, że jest dziewczynką….
        Widzialam zapowiedź….

        1. no właśnie tak się utarło i nie wiadomo czemu tak jest 😉
          widziałam jakieś programy amerykańskie podobne pewnie do tego zapowiadanego reportażu, tylko tu chyba dziecko jest młodsze bo tam to o nastolatkach już było

  3. ja tam ubierałam brata w sukienki, młody nie narzekał, ale miał dwa lata i dwie starsze siostry , widać myślał,że tak można 😉 ale fakt faktem, wiele wzorów jest tylko dla chłopców. Ale ostatnio widziałam w lidlowej gazetce kolekcję śpiochów i wszystkie miały uniwersalne wzory, żadnych różowych i typowo niebieskich. pasowały na obie płcie:)

    1. Bo tak powinno być, jest tyle neutralnych wzorów i one powinny się znaleźć zarówno w dziale dla dziewczynek jak i dla chłopców.
      Też znałam 2 dziewczyny, które przebierały i malowały młodszego brata jednej z nich. Chłopak się z nimi dobrze bawił, teraz ma kilkanaście lat i wcale nie jest znanierowany

  4. Ja w ogóle dziecka nie ukierunkowywałam w żadną stronę. Ale autka pojawiły się nie wiadomo skąd i po prostu samo wyszło. Mój syn to typowy facet, szybkie auta, wszystko musi być „chłopakowe a nie dziewczynowe” jak on to mówi.

  5. Ja za dzieciaka wolałam klocki od lalek i chyba też niespecjalnie nosiłam różowy 😉 a teraz… czasem mi się podobają bardziej męskie buty niż damskie, ale nie ma mojego rozmiaru 😀

  6. Czym skorupka za młodu… Nigdy nie brałam pod uwagę podziału na kolory przynależne do płci, i przekazałam to potomstwu. Co do ubrań, czy obuwia, spotykam dzieciaki płci obojga poubierane na bliźniaczo – bluzy, spodnie, koszulki, nie sądziłam, że nadal jest jakiś podział.

Dodaj odpowiedź do Ervisha Anuluj pisanie odpowiedzi

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij