Pieniądze szczęścia nie dają. I to jest święta prawda. Jednak wiele ułatwiają. O ile nasze życie byłoby prostsze, gdyby któreś dysponowało większą gotówką. Zniknęłyby prawie wszystkie przeszkody, a te, które by zostały też byłyby łatwiejsze do pokonania. Cóź, na razie pozostaje szukać innych rozwiązań.
Moje Kochanie mnie dziś przestraszyło. Wracając z firmy zasnął za kierownicą. Obudził się gdy był na środku przeciwległego pasa. Całe szczęście, że z przeciwka nic nie jechało. Po powrocie ze statku właściwie jeszcze nie odespał i teraz wychodzi całe zmęczenie. Strach myśleć co mogło się stać.
Mamy za sobą kolejną rozmowę. Teraz już taką normalną. Ale mówiliśmy też o zazdrości. Powiedział, że domyśla się tego co ja czuję w tej kwestii. Dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę. Moje samopoczucie wraca do normy, a nawet może zacznie zwyżkować. Spokojnie mogę powiedzieć: to był dobry dzień (wyłączając oczywiście wyżej opisane zdarzenie).