Szczęśliwa

Zadzwonił …

Zadzwonił wczoraj przed zaśnięciem. Rozmawialiśmy kilka minut, śmialiśmy się, wygłupialiśmy, marzyliśmy. Słyszałam jego głos, czułam jego zapach (bo zwinięta w fotelu miałam pod głową moją ulubioną już poduszeczkę), brakowało tylko jego dotyku. Ale i tak było mi cudownie.W ciągu ostatnich kilku dni czuję się tak, jakbym zakochała się w nim wczoraj i dopiero odkrywała uroki tego stanu. Miłość po 2,5 roku jest już zazwyczaj ustabilizowana i stonowana. A tu proszę, kolejny raz zachłysnęłam się miłością.

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij